Czy przygotowanie motoryczne zawodnika musi się równać z zajazdem fizycznym? 

Niekoniecznie. 

 Oczywiście, na poziomie mistrzowskim w pełnym wytrenowaniu organizmu i pełnej świadomości, ciężkie treningi, budowanie siły, mocy czy szybkości wiąże się często z potem, łzami i podwyższoną kreatyniną ale rozpoczynając przygodę z treningiem, pierwsze miesiące pracy, nie muszą tak wyglądać.

 Tak na prawdę zależy od tego z jakim zawodnikiem mamy do czynienia, ustalamy jego cele, mocne strony, słabości, i drogę którą chcemy podążać.

 Początki bywają spokojne, w pełnym skupieniu i przy muzyce klasycznej. Co przez to rozumiem?
Sportowiec aby być coraz lepszym musi przede wszystkim znać i rozumieć swoje ciało. Uświadamianie i kontrola nad nim będzie więc warunkowało jego rozwój.
Praca nad fundamentami wymaga skupienia, praca nad napięciem brzucha, ustawieniem kolana względem stopy, stabilnym ustawieniem poszczególnym segmentów kręgosłupa to są początkowo zadania, których się nie robi przy muzyce techno.

 Oczywiście siła jest matką wszystkich zdolności motorycznych, i od niej wywodzi się cała reszta umiejętności Zawodnika ale trzeba wiedzieć na jakim etapie utrudniać ćwiczenia a na jakim ułatwiać.

 Dochodząc do meritum w treningu motorycznym młodego zawodnika, warto zaczynać od podstaw, budować solidne fundamenty, uczyć panowania nad własnym ciałem, zanim zacznie się w „ciekawy” sposób budować szybkość z ciężarami, sztangami, skokami czy spadochronami przywiązanymi do pleców.

 Nie zawsze ćwiczenie fajnie wyglądające na youtubie, jest wartościowe. Czasem nudne rzeczy dają dużo więcej na danym etapie.
—-
 Trener Karol (KH90 Football)
 kontakt@kh90football.com